sobota, 19 lipca 2014

Od Draco do Midnight

Podeszłem do niej nawet nie wiem po co. Chciałem żeby ktoś dotrzymał mi towarzystwa. Była już pełnia i patrzyłem w księżyc. Bardzo lubiłem to robić.
- Midnight?
-Tak Drago.
- Byłaś kiedyś w miejscu w którym rodzą się feniksy i smoki ognia.
- Nie.
- Urodził się tam mój towarzysz, który jest feniksem. Nazywa się Shimo. Bardzo chciałby cię poznać.
- Naprawdę? Było by bardzo fajnie. Po raz pierwszy zapoznam się z feniksem.
- Ale musisz mi coś obiecać.
- Co?
- W żadnym razie nie podchodź do ognia. Bo może się stać coś bardzo złego.
- Dobrze.
No i polecieliśmy. Podróż trwała nie całe 2 godziny. Gdy już dofruneliśmy Midnight zauważyła wielkiego smoka..
- To Master. Broni wejścia do jaskini smoków. Najpierw się do niej udamy.
Gdy już wlecieliśmy do jaskini od razu zauważyliśmy, że nie ma już młodych. Gdy Midnight już wszystko obejrzała chciała zobaczyć Shimo. 

- Chodź do drugiej jaskini. 
Gdy już wylecieliśmy zobaczyliśmy Medro strażnika jaskini feniksów.



- Witaj Drago.
- Witaj Medro.
- Widzę, że przyprowadziłeś partnerkę.
- I co z tego.
- Nic. Shino jest w środku. Nie może się doczekać was.
Wlecieliśmy do jaskini i dolecieliśmy do królestwa feniksów.


I wtedy zobaczyliśmy Shino. Podleciał do nas.



< Midnight?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz