środa, 16 lipca 2014

Od Midnight do Draco

Róża była piękna. Ucieszyłam się a Draco wyglądał na zdziwionego. No ale nastał ranek i musiałam coś upolować.
M: Draco muszę na coś zapolować dla stada, może mi pomożesz.
D: Jasne.
Poszliśmy do lasu. Znaleźliśmy stado jeleni. Zabiliśmy jednego. Czaiłam się na drugiego. Niestety Draco też to zrobił. Zderzyliśmy się.
D: Przepraszam!
M: Nic się nie stało - zaśmiałam się - jeden nam wystarczy.
Zabraliśmy jelenia do stada. Wszyscy się najedli. Potem położyłam się żeby odpocząć po jedzeniu. Nagle przyleciał motyl i usiadł mi na ogonie.

 Był piękny. Jego widok sprawił że stałam się śpiąca. W tedy przypomniałam sobie że to senny motyl który sprawia że smoki czują się śpiące. Potem zasnęłam. Obudził mnie Draco wchodzący do jaskini.

<Draco?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz